Hej! Na początku chciałabym was wszystkich przeprosić za długą nieobecność. Wiem, że Sówka miała pojawiać się w środy, ale nie wyszło... Dlaczego?? Zaraz o wszystkim się dowiecie. Dzisiaj nie odpowiem na żadne pytanie, które otrzymałam od was na mailu, choć wysłaliście ich naprawdę dużo (za co bardzo dziękuję). W tym wpisie odpowiem na swoje pytanie i trochę wyrzucę z siebie to co leży mi na serduszku. To zaczynamy...
Mam jedynego takiego kolegę, który ma kanał na Youtube. Założył go już dosyć dawno, ale w porównaniu z innymi ma dość mało subskrypcji (kilkadziesiąt tysięcy). Dawno temu byliśmi zgrani, ale on bardzo się zmienił, gdy zaczęło go oglądać coraz więcej osób. Kilka dni temu dostałam od niego pewną głupią wiadomość. Bez wahania na nią odpisałam. Często pisaliśmy do siebie dziwne wiadomości i nie uważałam, że akurat teraz będzie w tym jakiś haczyk. Po pewnym czasie screen z moją wiadomością pojawił się na jego blogu. (Bo na blogu też pisze ) Nie miałbym tego za złe, ale pod screenem on mnie poprostu wyśmiał. Nie pokazał wcześniejszych wiadomości, które od niego dostałam. Gdyby tego było mało napisał "Takie wiadomości dostaję od moich fanek". Byłam wściekła! Przez chwilę zastanawiałam się czy nie wstawić tej samej wiadomości na swojego bloga, aby ludzie zobaczyli jak było naprawdę. Ale co będę z tego miała? Po kilku dniach doszłam do wniosku, że to bez sensu. Teraz mam to wszystko gdzieś. Nie miałam ochoty wstawiać nic na bloga. Nie miałam ochoty odpowiadać na maile. Nie chciałam z nikim pisać. Ale dlaczego ja mam rezygnować z czegoś co kocham, tylko dlatego, że ktoś mnie skrzywdził!! Jak można przez to, że jest się trochę znanym, aż tak się zmienić!!!? Kilkadziesiąt tysięcy subskrypcji to nie jest tak dużo! Ja wiem, że dużo się robi dla widzów, ale trzeba pamiętać też o najbliższych znajomych. Nie podam wam imienia i nazwiska mojego kolegi, bo nie chcem robić mu problemów. Nawet jeśli tak mnie potraktował to nadal jestesmy znajomymi. Wiem, że może dla was to nie jest interesujący temat, ale naprawdę lepiej się czuję, gdy wyrzuciłam to z siebie. I może nie uważacie, że jest to taki problem, ale mnie to bardzo zabolało! Z każdym dniem coraz bardziej widzę, że ludzie są zupełnie inni, niż ich dostrzegaliśmy. Jeśli coraz częściej będę spotykać się z trudnymi sytuacjami życiowymi to chyba popadnę w depresję hehe. Prowadzenie bloga to dla mnie takie oderwanie się od rzeczywistości. Uśmiecham się gdy widzę kolejnego obserwatora, kolejny komentarz, dużo wyświetleń. Za to bardzo wam dziękuję!!!
Jedzonko tygodnia:
A jedzonkiem tygodnia będą takie zwykłe pierogi z czymkolwiek. Wyróżniam je w tym tygodniu, ponieważ kojarzą mi się z rodziną i bliskimi mi osobami. Nie zapominajmy o najbliższych, bo ludzie szybko odchodzą. Nawet będąc kimś ważnym i znanym pamiętajmy o nich.
Pomocnik tygodnia:
Pomocnikiem będzie czynność jaką lubicie robić, coś co pozwoli wam na chwilę zapomnieć o problemach.
Inna rzecz tygodnia:
Hmm... Trudno mi dopasować jedną rzecz. Ja wybieram laptop xd. To moja rzecz, którą wykorzystuje do kontaktowania się z wami :)
Książka i film tygodnia:
Zachęcam was do przeczytania i obejrzenia książki i filmu pt. "Zanim się pojawiłeś". Zobaczcie i sami wyraźcie opinię.
Pytanie tygodnia:
Czy podoba wam się mój blog????
Dziękuję, że jesteście!
A moim zdaniem powinnaś coś zrobić w kierunku tego "kolegi". PSEUDOKOLEGI. Tak się nie postępuje i skoro sam tego nie wie to ktoś powinien go uświadomić. Słabe żarty moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńwww.turqusowa.blogspot.com
Świetny blog,może wspólna obserwacja? Pierogi są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńhttp://malinowa-panna.blogspot.com/
Z chęcią zaobserwuję twojego bloga :)
UsuńJa bym na twoim miejscu też udostępniła, niech nie czuję się bezkarny :/
OdpowiedzUsuńZapraszam!
gabrielle-fashion.blogspot.com
Nie będę zniżać się do jego poziomu haha. Po za tym nie mam ochoty teraz wywoływać kłótni. Mam nadzieję, że mi to jakoś wytłumaczy. :( Z chęcią odwiedzę twojego bloga.
UsuńPowiem szczerze, że twój kolega na pewno nie jest prawdziwym blogerem skoro wstawia takie zdjęcia do internetu. Ja od razu bym sobie to z nim wyjaśniła i oczywiście nie obyłoby się bez komentarza pod jego potem :)
OdpowiedzUsuńLittleredcherrysmile click
Bardzo przykra sytuacja... Nie warto zaprzątać sobie głowy takimi ludźmi. Szkoda na nich czasu i energii. Ja po dwunastu latach przyjaźni rozstała się ze swoją przyjaciółką. W ostatnim czasie bardzo się zmieniła... Straciłam na nią swój czas...i nie tylko...
OdpowiedzUsuńZapraszam no mojego bloga. Zachęcam do obserwacji.
Oj też uwielbiam pierogi, z serem są wyśmienite <3!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !